Rozmowa z kuzynem, facetem mojej przyjaciółki, spanikowanym przynajmniej kilka razy w roku, przed każdymi świętami. Ja utytłana w mące, wycinam i plotę ostatkowe faworki, z telefonem przyklejonym do ucha i ramienia, kolejny raz złorzeczę na posiane słuchawki. Że też zawsze je zgubię, kiedy są najbardziej potrzebne...
Wysyłam link do https://www.bielizna9.com/, gdzie czasem robię zakupy i zdmuchując mąkę z laptopa zabieram się do smażenia faworków. Nie mija 20 minut, a mój telefon ponownie wibruje w takt suity wiolonczelowej Bacha.
Sukces? Jak to za duży wybór? Ech, faceci... Jeśli położyć przed wami najbardziej skomplikowaną instrucję pieca na ekogroszek, rozgryziecie ją w mig, a nie potraficie wybrać walentynkowego prezentu... No dobrze, to może coś łatwiejszego. Bielizna nocna? Raczej zwiewna koszulka z koronkami, niż jakaś wesoła pidżama... (wiem, że A. doceni poczucie humoru, jednak mam duży dylemat, czy kombinezon w 101 dalmatyńczyków jest na pewno tym, co chciałaby dostać 14 lutego...). Alleluja? Jest z czego wybierać?! Moja radość jest bezgraniczną, chociażby dlatego, że nareszcie bez przeszkód będę mogła skupić się na moim słodkim prezencie na Walentynki :)
11 komentarzy
Dla chcącego nic trudnego jak się okazuje ):)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)))
UsuńŚliczna bielizna w tym sklepiku :)
OdpowiedzUsuńI czasem w całkiem fajnych cenach :)
UsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMnie narzeczony bardzo zaskoczył w tym roku w walentynki. Kupił nam zestaw ręczników, o których marzyłam i do tego zabrał mnie do jaccuzi gdzie czekało na nas sushi. Super wieczór, a ręczniki są na prawdę świetnej jakości. To miałbyś prezent na wspólne mieszkanie bo wtedy zaproponował mi abym się do niego wprowadziła.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńCiekawy temat
OdpowiedzUsuńBardzo wartościowy jest ten wpis.
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń