Myślę, że każdy wybrał już kreacje na jutrzejszy wieczór, szampan chłodzi się w lodówce, a balony czekają na nadmuchanie, więc możemy sobie darować sylwestrowe inspiracje, post podsumowujący mijający rok oraz listę noworocznych planów. Mój koniec roku zdominowały książki i o jednej z nich oraz o tym jak zamąciła w głowie będzie dzisiejszy post.
Ulegając pokusie dołączenia do rzeszy ludzi świadomych swoich porządkowych możliwości, sięgnęłam po arcy popularną książkę Marie Kondo Magia sprzątania. I pomyślałam sobie, że pojawiła się w dobrym czasie- koniec roku to naprawdę dobry moment na uporządkowanie domu i życia. Garderoba potrzebuje odświeżenia, kuchenne przyprawy uzupełnienia, a stosy notatek i materiałów naukowych aż się proszą o znalezienie im odpowiedniego miejsca. Zainspirowana lekturą i krążącymi w temacie szablonami postanowiłam skorzystać z okazji i zaplanowałam czas na zmianę domu ;) To jak? Dołączycie, czy Wasze domki nie wymagają takich rewolucji? ;)