...cierpliwości. Mam wrażenie, że jej pokłady są niewyczerpalne i wprost proporcjonalne do radości jaką dają postępy w salonowych pracach. Do znudzenia zamęczam Was opowieściami jak to BĘDZIE i co się WYDARZY, ale wierzcie proszę na słowo- już naprawdę widać koniec ;)
Przyznam szczerze, że salonowe rewolucje wypadły pomiędzy naszymi podróżami, które mam nadzieję lada dzień pojawią się na naszym podróżniczym blogu Pakuj się Misiu!, do którego odwiedzenia zapraszam Was gorąco. Ostatni tydzień zamiast śleńczenia nad klejeniem listewek, malowaniem i sprzątaniem spędziliśmy zwierzając góry i plaże Hiszpanii i nie żałuję tego ładowania baterii. W międzyczasie udało nam się też skorzystać z ostatnich ciepłych chwil i zaliczyć loty wiatrakowcem. Na szczęście w salonie już bliżej niż dalej końca, więc nie rwę włosów z głowy ;)
Moją zmorą są na dziś listwy sufitowe, które czekają na kolejne malowanie, ponieważ podświetlenie wyciąga wszelkie łączenia i defekty, ale pokonam i tego potwora! ;) Czekając na wyschnięcie kolejnych warstw farby zabrałam się za projektowanie galerii ściennej i chwała niech będzie wynalazcy elektronicznej poziomicy :D
Ku największej radości czeka nas jeszcze wizyta w IKEA- już za kilka dni dojedzie reszta mebli! Jupa! Póki co zamierzam uporać się ze zdjęciowymi wspomnieniami naszych lamp EastLights.com wystawianami na Lumo Bjalistoko i wybrać ostatnie zdjęcia do druku w 3form. W takich chwilach skaczę z radości z możliwości, jakie daje mi zaplecze maszynowe naszych firm!
![]() |
Świat z góry zawsze wygląda magicznie :) Ach, gdyby tak udało się zdobyć w najbliższym czasie licencję i sprzęt... |
![]() |
Gdzieś pomiędzy górami Rumunii... |
![]() |
...a Hiszpanii. |
![]() |
3form szykuje światełka z wypożyczalni :) |
![]() |
EastLights.com i nasze litery, cinema light box na Luma :) Dumna |