Po prostu piękne rzeczy.: Pomóżmy razem małemu Olusiowi!

Pomóżmy razem małemu Olusiowi!

Z ciężkim sercem i ogromną nadzieją chcę Was gorąco prosić o pomoc w uratowaniu mojego Siostrzeńca Aleksandra Szymańskiego! Tak często czytam historie rozpoczynające się od "choroba przyszła niespodziewanie, leczenie w Polsce nie daje szans, to tylko niewielka kwota...", ale tym razem nam życie pokazało, że nowotwór pojawia się z zaskoczenia, a polskie realia bardzo często zabierają nadzieję.

Tuż przed Wigilią 2014 u Olka, który za kilka miesięcy skończy dwa lata, zdiagnozowano bardzo złośliwy nowotwór siatkówki. Lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka bardzo szybko podjęli kroki i w ciągu tygodnia Oluś otrzymał pierwszą chemię. Dwa dni temu potwierdzono, że leczenie wybranym protokołem jest do pewnego stopnia skuteczne, czyli udaje się przystopować rozwój guza, jednak aby uratować jego życie należy usunąć oko. Ktoś powie- cóż z tego, przecież to nie koniec świata, zostaje drugiego oczko... Niestety siatkówczak Olka ma podłoże genetyczne, a co za tym idzie w każdej chwili można spodziewać się nowych guzów, również w drugiej gałce. Nie muszę pisać co to oznacza, prawda?

Jak tysiące ludzi w Polsce rodzice Olka stanęli przed dylematem- usunąć oko i czekać w strachu na rozwój wypadków, czy szukać pomocy poza krajem? Leczenie specjalnymi protokołami, na które nie decydują się lekarze w Polsce ma bardzo dużą skuteczność, a co za tym idzie, pozwala na uratowanie oczu. Niestety za granicą kosztuje fortunę!

Bardzo Was proszę, jeśli możecie- pomóżcie oddając 1 % podatku lub przekazując darowiznę. Każda najmniejsza kwota ma znaczenie, jeśli będzie nas więcej.

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą" udostępniła Olkowi subkonto, na które można wpłacać pieniądze. Pod linkiem znajduje się odesłanie do oficjalnej informacji nt. przynależności do grupy podopiecznych fundacji:

http://dzieciom.pl/podopieczni/26195