PO PROSTU, PIĘKNA BIEL

Jakiś czas temu nieśmiało napisałam o tym, że próbuję usystematyzować moje posty, ogarnąć je i nie pracować w chaosie, ale chyba trybiki w mojej główce nie potrafią podporządkować się żadnym regułom i artystyczny nieład tematyczny jest moim środowiskiem naturalnym ;) Jednym z cykli jaki od dłuższego czasu chciałam rozpocząć jest zabawa z kolorem. Trochę nieśmiało się do tego zabieram, ponieważ mam obawy, czy podołam wyzwaniu- w końcu to nie sztuka zachwycać się czymś co jest oswojone, sztuką jest oswojenie tego co nieznane. Dlatego na pierwszy ogień poszło wnętrze o zmianie którego marzę głośno, dniem i nocą (ba, nawet nieśmiało zgłosiłam się do pewnego tiwi programu w stylu zmień mój dom...!), a którego barwą przewodnią jest i z pewnością pozostanie biel. Kuchnia. Ja wiem, ten post mógłby prawie zostać sponsorowany przez pewną firmę, ale nic nie poradzę na to, że w projekcie ich kuchni zakochałam się bez pamięci! Marzę o białym AGD, marzę o białych i szalenie prostych meblach, rozplanowanych na najwyższym ergonomicznym poziomie i taką kuchnię wyszperałam na stronie http://www.indecotrojmiasto.pl/. Wiem, wiem, to nie jest nikomu nieznana firma, bo INDECO jest marką, którą zna pewnie większość z Was, ale kiedy pomyślę, że mogłabym idealnie zagospodarować moje królestwo nie potrafię przestać się tym ekscytować! Biel jest naprawdę niesamowitym kolorem. Daje poczucie przestrzeni nawet w niewielkich pomieszczeniach, pozwala bawić się innymi barwami, bo możemy do niej dodać każdy, KAŻDY inny kolor, wyraża również nas samych, mówiąc patrz, podziwiaj, ale zachowaj odpowiedni dystans do właścicieli. Ech, co tu dużo pisać- biel jest po prostu, piękna!