Jednym z noworocznych planów, które skrupulatnie zapisałam sobie na liście 2015 POWODÓW, ABY ODWAŻYĆ SIĘ ŻYĆ jest doprowadzenie do doskonałości naszego balkonu. Kolorowe, pachnące kwiaty, zieleń i odnowione ściany- to wszystko już mam w głowie. Jednym z moich dylematów jest niestety kwestia podłogi. Od kilku lat walczę z potrzebą ocieplenia tego miejsca w naszym domu, dosłownie i w przenośni. Ponieważ uwielbiam spędzać na balkonie długie wieczory chciałabym, aby to miejsce było przyjemne tak dla oka, jak i dla... stóp ;) Zimny gres nie jest niczym przyjemnym chociaż prezentuje się dobrze, natomiast zakrycie go wszelkimi dywanikami, czy chodniczkami jest kłopotliwe ze względu na wilgoć. Od dłuższego czasu rozważam ułożenie drewnianej podłogi, ale wciąż mam obawy, jak będzie zachowywać się drewno narażone na wodę? Przyznam szczerze, że pojawiła się pewna alternatywa dla drewnianych desek, ale nie jestem pewna, czy będzie to idealne rozwiązanie? Niedawno na stronie http://dm-system.pl/ poczytałam sobie o deskach polimerowych, które mogłyby sprawdzić się w tych quazi szklarniowych warunkach. I teraz mam dylemat... Ponieważ jest to tworzywo polimerowe odpadłby problem konserwacji i strachu o wilgoć, walki z potencjalnymi odbarwieniami i na pewno łatwiejsze czyszczenie... Wybór naturalnych i sztucznych materiałów jest dość spory, więc dobrze, że na prace balkonowe mam jeszcze trochę czasu, bo trudno mi się na coś zdecydować. A może Wy macie doświadczenia z tarasem lub balkonem w drewnie lub polimerze? Będę wdzięczna za każdą sugestię i mam nadzieję, że doczekamy się jak najszybciej tej cudownie ciepłej i zielonej wiosny!
Zdjecia- pinterest.
16 komentarzy
Piękne aranżacje :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu też balkon jest bolączką - nie mogę jakoś się z nim "dogadać". Więcej uwagi skupiam na ogrodzie i altanie, więc pewnie dlatego balkon schodzi na dalszy plan.
Pozdrawiam cieplutko
Zupełnie się nie dziwię i z przyjemnością balkon zamieniłabym na duży taras ;) Ale w tym sezonie zadbam o to co mam ;) Ściskam!
UsuńŚwietne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńDobry wieczór,
OdpowiedzUsuńU mnie balkon jak i ogród (wszystko co związane z roślinami) to pasja do szpiku kości. A to wszystko dzięki mojej Mamuni. Pasjonatki "wariatki".
Co roku obiecuję sobie że tym razem będzie skromnie i konsekwentnie, ale jak przychodzi maj to zapominam o postanowieniu i balkon urywa się od ciężaru roślin a w ogrodzie na wsi nie ma szparki, żeby coś jeszcze dosadzić. Ale i tak dosadzamy.
Niestety na moim balkonie nie mam warunków do przesiadywania - mam alergię na dym tytoniowy, a sąsiad kopci jak parowóz. Na nic się zdają olbrzymie krzaki Geranium, olejki i kadzidełka. Na nic uwagi i kasłania. Dymi co 20 minut, więc mam balkon dla innych, sama jedynie patrzę na niego zza szyby.
Właśnie wyszły w donicach krokusy, szafirki i przebiśniegi - ciekawa jestem jaka będzie wiosna.
A co do pytania o podłogę - bardzo podobają mi się podniesione modułowe drewniane podłogi, ale to rozwiązanie wiąże się z koniecznością konserwacji. No i pod spodem przez cały sezon gromadzą się śmieci. Konserwacji bym się nie bała, bo i tak konserwuję meble, które pomimo uprzejmego sąsiada mam i lubię.
Zawsze drewno, to drewno. Inaczej pracuje, inaczej się nagrzewa od plastiku i w ogóle jak natura, to natura.
W końcu nic nie jest wieczne.
Oj rozpisałam się - przepraszam,
pozdrawiam,
K.
Kasiu! Szalenie się cieszę, że się rozpisałaś! :) Myślę, że nasze mamy mogłyby sobie podać ręce- moja również uwielbia swój ogród i co roku obiecuje- wykoszę, wyrwę, zasadę trawę i niech rośnie, a sezon w pełni obfituje w paletę barwnych kwiatów, krzewów i innych różnorodności :)
UsuńMoi sąsiedzi są pod tym względem bardzo fajnie, chociaż młodzi z dołu czasem potrafią zafundować nam innego rodzaju rozrywki ;) Napisałaś o ważnej rzeczy- tym co pod podłogą- i tego się boję najbardziej przy zabudowanym balkonie i braku odpływu jako takiego. Muszę to solidnie przemyśleć :)
Już około 5 lat mam balkon/taras/ około 10 m2 wyłożony deskami sosnowymi /tzw. deska ryflowana/. Oczywiście co roku konserwuję i naprawdę nie jest to takie pracochłonne. Niestety deska ciemnieje ponieważ to tylko sosna ale to też ma swój urok. Można oczywiście kupić drewno egzotyczne takie jak widać na powyżej prezentowanych zdjęciach ale mnie przeraziły ceny. Ponieważ blisko mojego domu rośnie ogromna brzoza więc śmieci w postaci nasion i liści mam w ogromnych ilościach ale i z tym można sobie poradzić /używam domowy odkurzacz/. Na pewno glazura na balkonie ma swoje zalety ale deska robi niepowtarzalny klimat. Uwielbiam siedzieć na niej i obserwować kiedy lśni w słońcu i kiedy tańczą na niej kropelki deszczu a stąpanie bosą stopą latem jest czymś ogromnie przyjemnym. Polecam deskę.
OdpowiedzUsuńTorunianka.
Witaj Torunianko, ta deska chodzi mi po głowie już długo, w ubiegłym sezonie nieomal ją zakupiłam :) I do drewna zamiast, nawet najładniejszych płytek- przekonuje mnie właśnie to przyjemne uczucie stąpania po czymś ciepłym :)
Usuńcudne inspiracje! już nie mogę doczekać się lata!:)
OdpowiedzUsuńPaula i ja! Niech będzie przynajmniej maj! :D
Usuńmój balkon maly więc dużo się nie da- mam jednak parę koncepcji na wiosnę - mam nadzieję, że uda się je zrealizować:) piękne inspiracje
OdpowiedzUsuńTrzymam baaardzo mocno kciuki, bo nawet mała przestrzeń da się czasem fajnie zagospodarować :)
UsuńPiękne inspiracje balkonowe wybrałaś. Latem taka oaza spokoju i zieleni potrzebna jest każdemu.
OdpowiedzUsuńPrawda? :) Takie mikro miejsce relaksu pod samym nosem :D
OdpowiedzUsuńPrzypadły mi do gustu te pomysły.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuń