Kontynuując wyzwanie blogowe dziś kilka słów o blogowaniu w moim życiu. Nie będzie tendencyjnie. Będzie szczerze. Jest czerwiec 2011 roku, bardzo ciepły i słoneczny dzień, a ja pełna zapału piszę pierwszy post:
Szukając inspiracji w urządzaniu swojego pierwszego eM, przeglądałam setki stron. Wspaniałe projekty, niesamowite rozwiązania i zjawiskowe zdjęcia rzeczy, które oglądałam z zapartym tchem, marząc, że kiedyś moje cztery kąty będą równie piękne, jak te na obrazkach. W poszukiwaniu inspiracji gromadziłam pamiątki z cyberprzestrzeni i nabierałam przekonania, że chcę je mieć wszystkie zawsze pod ręką, ot tak, na wszelki wypadek, gdybym chciała je w każdej chwili obejrzeć. Stąd wziął się pomysł na zebranie wszystkiego razem. Być może ktoś, kto tak jak jak szuka pomysłu, odnajdzie tu szczyptę smaku, lub po prostu obejrzy...piękne rzeczy:)
Trafiłam do wielu fascynujących miejsc, poznałam ciekawych blogerów, ludzi, którzy z prawdziwą pasją pisali o swoich zainteresowaniach i pracy. Od samego początku jestem z trzema blogami, które są dla mnie szczególnie ważne: InteriosPL, CZARY Z DREWNA i Happyholic. Wiola, Aleksandra i Justyna rozpoczęły blogową przygodę w tym samym czasie co ja i wszystkie trzy są tworzą wyjątkowe miejsce w sieci. Wiola prowadzi nas przez świat dizajnu wnętrz, urządzając nasze mieszkania na najwyższym poziomie, Ola czaruje drewniany świat swoimi stolarskimi narzędziami, udowadniając, że kobieta też może być wspaniałym stolarzem, a Justyna swoim pozytywnym nastawieniem i otwartym umysłem prowadzi nas prostymi drogami rozwoju osobistego. Wracając do pytania- co blogowanie zmieniło w moim życiu? Dało mi przede wszystkimi poczucie, że prawdziwa pasja broni się przed nudą i nawet taki zodiakalny bliźniak ze słomianym zapałem jak ja, może po kilku latach spojrzeć na swoją przyjemną pracę i powiedzieć: kurcze to już kilka lat, a frajda jest coraz większa! Poza tym? Nie zmieniło zupełnie nic :) Jestem tą samą osobą, która żyje swoim życie, a blog jest jego uzupełnieniem i szalenie przyjemnym dodatkiem. Mam nadzieję, że dla Was blogowanie jest taką samą radością i za kilka lat napiszemy kolejne blogowe podsumowanie ;)
23 komentarzy
Co to masz w tej szklance? Zjadłabym:) Życzę kolejnych lat blogowania, lubię tu zaglądać:)
OdpowiedzUsuńTo na pewno kawa z piankami marshmallow :D Bardzo się cieszę, ja podziwiam Twoje niesamowite tykwowe dzieła! :))
UsuńW stosunku co do niektórych piszę bardzo krótko ale już zauważyłam wiele pozytywnych zmian. Mam nadzieję, że po czasie będę jeszcze bardziej zadowolona z tego co robię:)
OdpowiedzUsuńJeśli to co robisz będzie sprawiało Ci radochę, na pewno szybko nie porzucisz tego zajęcia :)
UsuńDla mnie również blogowanie jest szalenie przyjemne.
OdpowiedzUsuńNie zostawię tego, żebym miała ograniczyć się do jednego posta tygodniowo. To mój świat, oderwanie się od szarej rzeczywistości i wkroczenie w piękny, kolorowy zakątek.
Podpisuje się pod Twoim wpisem. :*
W moim blogowaniu miałam dłuższe i krótsze przerwy, ale nigdy nie chciałam tego przerwać raz na zawsze :) Więc to chyba jeszcze nie ten czas :D
UsuńBlogowanie to dużo pracy, ale i ogromna radość. Uzależnia. Trudno by mi było zrezygnować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aniu, naprawdę zgadzam się z tą pracą :) To przyjemność, ale żeby blog żył potrzeba do tego naprawdę sporo pracy i zaangażowania...
UsuńLece na Happyholic- nie znałam :) Gratuluje wytrwałości i życzę pięknej blogowej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pędź, pędź, warto! :)
UsuńMyslę, że w blogowaniu tak już jest, że nieraz jest entuzjazm, a innym razem go brak, na rzecz realnego życia :))) Blogowanie ma jednak wiele uroku, poznajemy tutaj siebie, dzielimy pasję i cieszymy oczy pieknymi inspiracjami :)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Olu
Zgadzam się z Tobą Marysiu w całej rozciągłości, czasem są chwile, kiedy blogowanie schodzi zdecydowanie na dalszy plan, ale zawsze do niego wracam :)
UsuńDużo wytrwałości w blogowaniu Ci życzę:))
OdpowiedzUsuńI Tobie Kasiu :)
UsuńOlu życzę Ci aby dalsze blogowanie sprawiało Ci wiele radości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dopóki to będzie radocha, to blog będzie żył :)
UsuńO mammamia! to juz pięć lat ?!
OdpowiedzUsuńszybko minęło, ale w przyjemnym towarzystwie :)
Stareńka! Tak, tak, tyle nam stuka w tym roku :D
UsuńSzalenie przyjemny dodatek a czasem coś więcej. Na pewno blog to źródło radości:)
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane ;) Ważny i przyjemny, ale tak naprawdę dodatek do mojego życia :)
Usuń5 lat to faktycznie piękna "rocznica", a w blogosferze najpiękniejsze jest to,że możemy poznać wiele wspaniałych osób.
OdpowiedzUsuńEwuś, to zdecydowanie jedna z najfajniejszych rzeczy :)
Usuńblogowanie jest bardzo fajne no i do tego bardzo wciągające! życzę wytrwałości! :)
OdpowiedzUsuń