Kiedy odkreślałam grubą kreską 2014 rok, zrobiłam sobie listę spraw na kolejne miesiące i 2015 POWODÓW, ABY ODWAŻYĆ SIĘ ŻYĆ miało być nieskomplikowanym planem na fajne zmiany tak w domu, jak i w życiu. Odkreślałam kolejne punkty i po tym jak ściana w sypialni przestała w końcu straszyć pustkami sądziłam, że to wyczerpuje temat PIMP MY BEDROOM. Myliłam się! Odnawianie sypialni w domu Rodziców obudziło we mnie niespokojnego ducha i po setnym wpisaniu w google tapety ścienne do sypialni dotarło do mnie, że ja też chcę czegoś więcej niż półka z IKEA i cotton balls light! Co robić?! Co robić?! Tak bardzo chciałabym urządzić naszą małą i prostą sypialnię w naprawdę piękne miejsce, że miotam się pomiędzy kolejnymi pomysłami i boję się podjąć jakiekolwiek działanie w obawie, że efekt końcowy nie będzie doskonałością. Wielkość i układ pomieszczenia nie pozwalają na zbyt duże szaleństwo w dekorowaniu- chcąc pokazać rozkład i przybliżone proporcje zrobiłam szybki projekt :) Ścianę naprzeciw okna zajmuje zabudowana szafa, w okleinie prawie identycznej jak łóżko i szafki nocne- całą metamorfozę chcąc nie chcąc muszę dostosować do tych właśnie mebli. Naprawdę chciałabym, żeby sypialnia była przytulna, a jej dekoracja nie przytłaczała.
W tej chwili ściany są w kolorze bardzo, bardzo jasnej zgaszonej żółci, która ładnie komponowała się z tą delikatną, bieloną całością, jednak marzę o tym, by wszystko nabrało charakteru. Nie zamierzam wprowadzać kolorów tęczy, ale wciąż bardzo mocno po głowie chodzą mi wszystkie odcienie niebieskiego, z tymi najciemniejszymi włącznie. I to mnie przerasta kompletnie! Chyba potrzebuję profesjonalnej pomocy, inaczej już zawsze będę podziwiać wszystkie znalezione na moim ukochanym pintereście inspiracje. Liczę bardzo na Wasze rady... W kolejnym poście spróbuję przedstawić Wam naszą sypialnię "na żywo" i zestawić z listą wszystkich jej wad i potencjalnych zalet, tymczasem na koniec moje najciekawsze inspiracje.
26 komentarzy
Biel z niebieskościami przepięknie się prezentuje, ja mam fioletowo :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie kolor, który pasuje mi do Ciebie :)
UsuńPiąta inspiracja jest świetna ;d ja bym postawiła w sypialni na biel, beż i jasny niebieski co najwyżej jakieś akcenty dekoracyjne w mocniejszym niebieskim kolorze :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Spróbuję pokombinować z różnościami- w Twoje wersji kolory są light - fajnie :)
UsuńNiebieski to dobry pomysł na sypialnię:) Ten jaśniejszy możesz wykorzystać na ścianę (tapeta na pewno doda charakteru), a w dodatkach przemycić trochę ciemniejszego (np.poduchy)
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajny pomysł :)
UsuńJa nad naszą sypialnia rozmyslam już od końca ubiegłego roku. Plan już jest, tylko czasu na realizacje nie ma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Kochana
Marysiu, przede wszystkim zazdroszczę Ci planu :D Przybranie się do działania to druga strona medalu... Mam nadzieję, że do końca roku poradzę sobie z jednym i drugim :))
UsuńŚwietny kolor ściany tej niebieskiej gdzie są po bokach koniki morskie
OdpowiedzUsuńMnie też zaczarowało :) Właśnie te koniki!
UsuńTe ciemne tapety mega!!!!!
OdpowiedzUsuńPrawda?! Wciąż kombinuję jak je wprowadzić do wnętrza i przede wszystkim jak przekonać do nich męża?! :D
UsuńOdważna jesteś :-) ja wolę zawsze bezpieczne kolory i wzory, bardziej symetryczne, jasne sypialnie, wkoncu taki mózg inżyniera :-P alert twoje pomysły są super, na pewno wybierzesz najlepiej, powodzenia :)
OdpowiedzUsuńAniu, ta odwaga, no właśnie :D Ja bardzo chciałabym się odważyć, ale przecież właśnie tego momentu decydującego o ostatecznym kroku mi brakuje :)
UsuńA jak pomalujesz, przykleisz tapety i nie spodoba Ci się, to co? Nic! Będzie motywacja do dalszych zmian, poszukiwań i działań. Będziesz wiedziała, co na pewno Ci nie odpowiada, a czego potrzebujesz. To moje zdanie i moja "filozofia" życiowa.
OdpowiedzUsuńChyba masz rację :D
UsuńMoim zdaniem do sypialni pasują tylko jasne kolory, może jedna ściana mogłaby być ciemna.
OdpowiedzUsuńChyba nie zniosłabym ciemnej, wzorzystej tapety - dla mnie to przytłaczające.
Stawiałabym na minimalizm w małej gabarytowo sypialni sprawdza się na pewno :) ale to tylko moje zdanie, a ile ludzi tyle zdań :)
Pozdrawiam piątkowo! Marta
Gdybym miała dużą, przestrzenną sypialnię zaryzykowałabym chyba ciemne ściany, jednak przy niewielkich rozmiarach boję się że zrobię z niej klitkę. Na razie rozmyślam :)
UsuńA może te pastelowe błekity z połyskiem z Twoich inspiracji plus marokańska koniczynka? Mi się bardzo spodobały. Podobnie jak Marta-chyba nie mogłabym mieć ciemnych ścian w sypialni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ach te błękity... bardzo chodza mi po głowie :)
UsuńSypialnia powinna być bardzo przemyślana i miła dla oka w końcu spędzamy tam połowę życia! Piękne inspirujące fotografie . Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńO to to! Co prawda większość czasu nie oglądam jej, ale jednak to powinno być przyjemne miejsce :)
UsuńPodobają mi się takie odważne projekty, zwłaszcza eksperymentowanie z kolorami. Nie zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że sypialnia musi być jasna. Przecież i tak spędzamy w niej noc, a taka ciemniejsza ma charakter. Ja zaryzykowałam i postawiłam u siebie na ciemną kolorystykę – 2 czarne ściany (ta z drzwiami i z oknem), różowo-fioletowa tapeta za zagłówkiem łóżka i fototapeta dopasowana kolorystycznie, na czwartej ścianie, na którą patrzę leżąc w łóżku. Układ sypialni mam taki sam jak w twoim projekcie.
OdpowiedzUsuńDałaś mi do myślenia, chociaż to bardzo odważny projekt. Powalczę na pewno jeszcze trochę zanim podejmę ostateczną decyzję i przede wszystkim przekonam do zmian moje małżonka :D
UsuńBardzo pomocne są te inspiracje.
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń