O czwartej części wyzwania blogowego Ula napisała: to będzie
kontrowersyjny temat, ale chciałabym dowiedzieć się, czy masz czas dla siebie
samej i, jak go wykorzystujesz. Co robisz, by być trochę egoistka? Chociaż to bardzo osobiste wyznanie, to przyznaję, że w świecie chaosu i życia w biegu nauczyłam się być egoistką dla własnej przyjemności...
Kawa poza domem. W samotności. Z dala od znajomych i rozmów. Kiedy wyłączam się i przez ten krótki czas jestem ponad codziennością, która mnie otacza. Nie potrzebuję towarzystwa, gwaru, tylko samotności i ciszy. I to jest mój czas.
Kino. Najlepiej prawie puste, w którym nikt nie odbiera telefonów, nie siorbie picia i nie komentuje oglądanej na ekranie rzeczywistości. Uwielbiam. To moje drugie uzależnienie i druga przyjemność, którą z chęcią realizuję w pojedynkę.
Muzyka. Magiczna bariera, która odcina mnie od rzeczywistości, kiedy w słuchawkach zaczynają płynąć dźwięki. To miłość od zawsze, odkąd pamiętam. Chociaż często nie potrafię wyrazić emocji słowami, na pewno mogłabym je namalować muzyką. I czasem wyłączam się ze słuchawkami w uszach i przenoszę się gdzieś do własnego świata. Nie zliczę ile par słuchawek zużyłam przez całe swoje życie :)
♥
Mam nadzieję, że Wy również jesteście czasem egoistkami w pozytywnym tego słowa znaczeniu i potraficie czerpać przyjemność z czegoś pozornie banalnego :)
31 komentarzy
Praca, dziecko, dom... A gdy tylko mogę książki, kilka odcinków "Przyjaciół" pod rząd, sadzenie kolejnych kwiatków na mikro klombie przed blokiem. Egoizm w umiarkowanych ilościach uważam za samo dobro :)
OdpowiedzUsuńJestem baaaardzo na tak! :)
Usuńtyle dobra:) też lubię taką kawkę z dala od wszystkiego, najlepiej w kawiarni dalekiej od centrów handlowych, książki, nowe kosmetyki raz na jakiś czas, samotny wieczór spa w domu:P to lubięęę:)
OdpowiedzUsuńczyli mamy prawdziwie relaksującą perełkę :D
Usuńwczoraj właśnie przytaszczyłam se płytkę z empiku...a co tam :)))
OdpowiedzUsuńaaaa!!! bosko :D Małe przyjemności są na wagę złota :)
UsuńOlu, zachwyciłam się nową szatą graficzną bloga (sama u siebie też bym musiała coś zrobić, ale kompletnie nie wiem jak ;), a takie chwile to niekoniecznie egoizm, czasem po prostu zadbanie o zdrowie psychiczne ;)
OdpowiedzUsuńDziękiiii!!! Tyle czasu zwlekałam z porządną stroną, że aż wstyd :) Ale w końcu zebrałam się w sobie i poszłam za ciosem :) I masz rację - to jest wlasnie dbanie o siebie, bo szczęśliwa ja to szczęśliwi ludzie wokół mnie ;)
Usuńkino - oj marzy mi się od bardzo dawna ale jakoś tak nie po drodze ...
OdpowiedzUsuńSpróbuj, koniecznie, zrealizuj taką małą przyjemność i ciesz się z niej jak tylko się da :)
UsuńMuzyka, kino, kawa....i spokój ach jak się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńCzy może być lepszy zestaw? ;))))
UsuńOlu to zdrowy egoizm :) Mój podobny poniekąd, gdyż lubię ciszę i samotność, szczególnie wiosną i latem na moim terasie od 4.30 do 6.00. Tylko ja, las i najpiękniejsze trele ptaków :) Kocham!
OdpowiedzUsuńŚciskam, M.
Dla takich wspaniałych chwil jestem skłonna wstać nawet o 3 rano :)) Wyobrażam sobie tą sielankę... Rozmarzyłam się :)
UsuńWspaniałe egoistyczne nawyki. Kawa i muzyka jak najbardziej, chodź do kina jakoś nie po drodze mi samej.
OdpowiedzUsuńWażne, żeby znaleźć swój własny sposób na chwile dla siebie :)
UsuńMyślę, że to bardzo ważne aby pamiętać o sobie, aby też czasami właśnie pozwolić sobie na zdrowy egoizm. I powiem Ci, że marzą mi się takie chwile w samotności, choć raz na wielki czas, ale póki Antek taki maleńki to nie ma na to szans;) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ten pęd, czasem kilka godzin z córeczką brata wywraca mój świat do góry nogami, co dopiero rodzicielstwo na kilka etatów :) Życzę Ci, żeby oboje szybko i zdrowo rośli i ani się obejrzysz, a już będziesz mogła złapać oddech ;)
Usuńteż tak lubię!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKawa (już kolejna tutaj ;) w niedzielny poranek, to czas w którym nawet córki wiedzą że mamie nie należy przeszkadzać. Godzinna kąpiel z książką w ręku, zapalonymi świecami i płynącą z kranu wodą tłumiącą wszelkie dźwięki z zewnątrz. Jak ja to lubię :)
OdpowiedzUsuńOOO tak! Zapomniałam o tej kąpieli, może dlatego, że nie mam wanny :D Ale to również cudowny relaks!
UsuńO tak zdarza mi się być egoistką. W zdrowym tego słowa znaczeniu. :)
OdpowiedzUsuńAle cudowności na stoliku.
Mniam, mniam... :)
Prawdziwa Francja :)
UsuńZwaliło mnie z nóg to cudne zdjęcie w kafejce. Jutro muszę znaleźć chwilę na taki relaks egoistki.
OdpowiedzUsuńI dobrze! Tak zrób :) Naprawdę warto :)))
UsuńJa czerpię przyjemność... no właśnie... z prania! Uwielbiam prać i dla otoczenia jest to niezrozumiałe :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze! :D Choć to rzadko spotykany relaks :D Ale w końcu to Twój sposób na chill :)
UsuńO tak :)
OdpowiedzUsuńWieczór z książką, ulubiony serial oglądany w samotności, spacer z aparatem w ręku - to chyba moja egoistyczna strona ;)
Bardzo podobają mi się Twoje propozycje:). Ta kawiarnia ze zdjęcia, to chyba Paryż? A na talerzu widzę typowe francuskie śniadanko:). Rewelacja, rozmarzyłam się:).
OdpowiedzUsuńW poprawie relacji bardzo pomocna jest książka odpowiadająca na pytanie jak odzyskać narzeczoną.
OdpowiedzUsuń