Lato odchodzi. Korzystamy z każdej cieplejszej chwili, a wrzesień mija nam pod znakiem zwiedzania, wędkowania i motocykli. Uwielbiam ten leniwy czas z moim mężem. Kraina Bugu, Stańczyki, motocyklowe zakończenie sezonu... Nawet pies wydaje się zrelaksowany.
Odliczam powoli do kolejnej podróży. Czeka już na nas Wieczne Miasto... ♥♥♥
13 komentarzy
Pieseł jest zdecydowanie urodzonym modelem! Zazdroszczę tych pięknych widoków i błogiego lenistwa. Ps. Bardzo ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Bogna :) Chociaż chwile lenistwa są krótkie, to jednak wykorzystane maksymalnie :))
UsuńRzęsy!!! :) <3
OdpowiedzUsuńTo prawda, widoki niebywałe:) mieszkać w takiej okolicy to duze szczęscie, takze dla psa;]:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta nasza Polska i to moje Podlasie :)
UsuńJaki staruszek mopsik :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie magiczne!
Stara starowinka po przejściach, :)
UsuńLubię patrzeć na ten ostatni oddech lata, zwłaszcza w dniu, kiedy za oknem zdecydowanie panuje już jesień:)
OdpowiedzUsuńWiesz, jesień też ma swoje uroki, ale dla mnie mogłaby się kończyć wiosną, nie zimą :)
UsuńCzy ósme zdjęcie, to z pomostem, przerabiałaś je na programie komputerowym czy takie Ci wyszło?
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie oryginalne, tak wyszło :)
UsuńInspirujący wpis
OdpowiedzUsuńNiebagatelnie, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń