Etap kolorowego szału w Zarze minął i nastał czas stonowanych, jesiennych barw. Bardzo mi odpowiada ten stan rzeczy ♥. Oczami wyobraźni widzę duży ogród z pięknym dworem, schowany pomiędzy zielonymi drzewami i ścianami bluszczu. Kominek, mleko w biało-niebieskiej porcelanie i pachnące drożdżowe bułeczki. Śliwkowe konfitury i wiśniowa nalewka w kryształowych kieliszkach. Chyba naprawdę nadchodzi jesień...
10 komentarzy
Oleńko, jaka piękna karafka. Już zerkam na stronę ZH.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Aż się chce przy niej zrelaksować ;=
UsuńBardzo udana kolekcja, często zaglądam do ZH i natycham się pięknem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I jeszcze te zapachy i muzyka w sklepie :)!
UsuńCiekawe czy kiedyś się doczekam Zara Home w moim mieście...
OdpowiedzUsuńCzekałam kilka lat, aż się doczekałam :) Teraz mam nieśmiałe marzenie o IKEA ;)
UsuńJa jestem absolutnie zakochana w Zara Home :)
OdpowiedzUsuńBuszuję tam bez opamiętania...
marta
Idealnie gdyby nie przesadzali z niektórymi cenami (cudowne koce za 450 zł!), ale ogólnie mogłabym tam zamieszkać :D
UsuńOjej... ten globus jest cudowny *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo wartościowy wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuń