By móc w pełni świadomie przepuścić zawartość skarbonkowej świnki (po prawdzie- moja jedyna skarbonka ma postać szarego mopsa, lekko obitego po zabawach z chrzestną córą ㋡), postanowiłam wrócić do moich starych zabaw w klejenie moodboardów i spróbowałam zestawić najważniejsze elementy tej układanki. Wielką inspiracją do działania była nasza blogowa koleżanka i dyplomowana home stagerka Zoyka, która w tej materii jest prawdziwą mistrzynią. Ponieważ jednym z ważniejszych założeń od początku planowaniu salonu było posiadanie mebla, przy którym będziemy mogli zasiadać większą gromadą, nie chciałam pozbywać się naszego całkiem fajnego stołu z IKEI. Jest okrągły co daje możliwość "schowania" go w wykuszu i rozkłada się dając całkiem przyzwoitą powierzchnię. Czarnobrązowy stół BJURSTA jest w rzeczywistości dużo ciemniejszy i całkiem dobrze komponował się z czarną skórzaną kanapę- to ona jest numerem dwa, który nie wymaga zmiany. Postanowiłam zmierzyć się z zestawieniem dość surowej w klimacie witryny VITTSJO i prostych EAMESów i przyznam szczerze, efekt mnie zadowolił.
Ciekawa jestem Waszej opinii. Chyba największym wyzwaniem pozostaje dla mnie sprawa oświetlenia, choćby z uwagi na fakt, że górne punkty są dwa- w wykuszu i na środku salonu.
Co sądzicie o tych wybranych przeze mnie, pamiętając o tym, że na suficie musimy ze sobą zestawić dwie lampy?
Czy wybrać dwie takie same? Czy różniące się wielkością, ale pozostające w tym samym stylu?
Czekam na Waszą bezcenną pomoc! :)
20 komentarzy
Ale, że akwarium?? ;-)
OdpowiedzUsuńPójdę w pierwszą propozycję :-)
Ach, Dorotko! Bo akwarium po prostu już z nami jest :)))
UsuńPierwsza i druga lampa są świetne, ale pierwsza jest bardziej "lekka", więc postawiłabym na nią. A właściwie na nie, bo według mnie dwie takie same wyglądałyby najlepiej. Dwie różne, to już dla mnie trochę zbyt chaotycznie. Jasnoszare zasłony też super rozświetlają wnętrze. Czekam z niecierpliwością na całkowite dokarmienie świnki ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Sylwuś :) Pasie się, pasie :)
UsuńNie mój styl, ale może się podobac ;)
OdpowiedzUsuńJestem za lampą nr 1! Jest najbardziej oryginalna, neutralna i bardzo subtelna :)
OdpowiedzUsuńJa jestem za lampą nr 1. Powiesiłabym dwie takie same. Ostatnio w projekcie biura użyłam bardzo podobnych, moim zdaniem są świetne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A mi się nr 3 podoba:) tylko zasłony bym zmieniła. Pozdr.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wersja nr. 2 :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, Marta
Pierwsza wersja bardzo mi się podoba, ma to coś w sobie. W kolejnych nie podobają mi się różowe zasłony ;P
OdpowiedzUsuńWybieram opcję nr 1. Lampa ładnie odciąży kanapę i ciemny ciężki stół. Od siebie dodałabym dywan z kolorem szarym,kremowym,grafitowym....:)
OdpowiedzUsuńDla mnie najfajniejsza jest opcja nr 1, ale lampa nr 3 jest szalenie ciekawa. Może jakos się wpasują obie, Ja bym w żadnym wypadku nie dała 2 takich samych kinkietów, ale jakieś podobne stylistycznie.
OdpowiedzUsuńPiękne !
OdpowiedzUsuńI jedynka i dwójka jest super!Chyba jedynka?Tak jedynka!:-)Jeśli dwie to różne, na pewno!Widziałam już takie zestawienia w internecie.Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJa jestem hipiską więc oczy zaświeciły mi się na 2 aranżację (wiadomo dla czego :D ); ale pierwsza też niczego sobie. Co do lamp, to ja lubię w tym temacie poszaleć :D Zestawiłabym dwie zupełnie różne lampy, ale posiadające jakąś wspólną tematykę np. te same materiały , ten sam charakter. - to w tym przypadku kiedy lampy są względnie oddalone od siebie. Jeśli jednak miały by być przy sobie, zdecydowałabym się na dwie takie same ale na różnej długości kablu. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńWitryna jest przepiekna - myślę że świetnie się nada i będzie pasowała do różnych wnętrz. _ ja bym ją oświetliła cotton balls. kulki w sześcianach :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się 3 opcja! Ale wszystkie zestawienia są świetne!
OdpowiedzUsuńDla mnie 3! Wolę jak jest bardziej "męsko" niż zbyt kobieco ;P
OdpowiedzUsuńCo do lamp- wybrałabym dwie różne, ale mające jednak jakiś wspólny mianownik- czy to kolor czy użyty materiał. Ale moodboardy wszystkie cudne :))
Jak dla mnie jedynka. A czy dwie takie same, czy różne, wszystko zależy od tego jak daleko im do siebie:)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej coś się wyróżnia.
OdpowiedzUsuń