Niedawno pod postem KOLORY Z POMYSŁEM, Kasia- jedna z naszych wirtualnych koleżanek- napisała: Kolor we wnętrzu to dla mnie od jakiegoś czasu istotny "problem". Od czasu, gdy odważyłam się na czerwony korytarz i ścianę w pokoju dziennym. Pomyślałam od razu, że w naturalny sposób stonowane barwy, z bielą w roli głównej zdominowały PO PROSTU PIĘKNE RZECZY i postanowiłam poświęcić więcej uwagi kolorom, które w moim domu pojawiają się szalenie rzadko. Czerwone ściany mogą być fascynujące lub przytłaczające, wszystko zależy od tego jak zagospodarujemy przestrzeń wokół, dzięki odpowiedniemu doborowi towarzyszących im kolorów, oświetleniu i elementom wyposażenia. Czasem naprawdę niewielkim kosztem możemy diametralnie zmienić klimat wnętrza :) Przemalowanie szafki, powieszenie ramki, czy białych świecących kul to niewielka cena za komfort i radość z czerwieni we własnym eM. Akurat w przypadku Kasi nie mam obaw o brak pomysłów, biorąc pod uwagę, że jest architektem i z pewnością nie brakuje jej fantazji i świetnych pomysłów ;) !
A jeśli zabraknie nam natchnienia i nie mamy ochoty na zakup pudła próbek wystarczy tylko poszukać inspiracji wokół. Od kilku lat regularnie odwiedzam Design Seeds®, gdzie można odnaleźć setki kombinacji w naszych ulubionych odcieniach. Okazuje się, że czerwień można oswoić :) A jak jest w Waszych domach? Ja niedawno odkryłam, że u nas ten kolor w zasadzie nie występuje ;)
Zdjecia 1,2 3: pinterest.
15 komentarzy
To coś dla mnie. Bardzo lubie czerwień i powiem Ci, że ostatnio czuję potrzebę dużej dawki koloru w mieszkaniu i intensywnie myślę o czerwieni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
To chyba ta pora roku tak działa na nasze zmysły :)
UsuńNo pewnie, że można :). A na czas świąt króluje czerwień - głównie i nikt od niej nie stroni.
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy kolor można polubić tylko nie w każdym wnętrzu :).
Miłego dnia!
Marta
Tak, to jest pora roku, kiedy czerwień w dodatkach pojawia się w większości domów ;) U mnie w bardzo ograniczonej ilości, ale podziwiam inne piękne czerwone domy:)
UsuńJa niestety należę do osób mało odważnych jeśli chodzi o kolor we wnętrzu. W moim domu króluje biel :)
OdpowiedzUsuńHahaha, to podobnie jak ja :)) W przeciwieństwie do mojej Mamy, ja potrzebuję wizualnego spokoju :)
UsuńCzerwień lubię, ale tylko w niewielkich dodatkach :)
OdpowiedzUsuńUdanego dnia, Olu!
Dziękuję Kasiu, z Tobą rzeczywiście kojarzy mi się raczej granat niż czerwień :))
UsuńKoleżanka ma w pokoju wszystkie czerwone ściany i do tego czarne meble i zasłony. Nie powiem, wygląda imponująco, mnie jednak dłuższe przebywanie tam strasznie męczy.
OdpowiedzUsuńU mnie problem z czerwienia jest taki ze ja lubi ale nie na dlugo. Podobaja mi sie takie dekoracje u kogos, sama nie moglabym miec jej w mieszkaniu - wole jednak stonowane kolory. zawsze jednak podziwiam jej obecnosc w dekoracjach domow innych osob. i kto tu mnie zrozumie ;D
OdpowiedzUsuńLudzie z dziwną niechęcią reagują na czerwień na ścianach, a ja właśnie dobrze czuję się w takim pomieszczeniu. Czerwony pokój to dla mnie bardzo ciepłe wnętrze, z pozytywnymi skojarzeniami i odczuciami.
OdpowiedzUsuńWszystko doskonale wygląda
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńJak widać ten kolor fajnie sprawdza się w pomieszczeniach.
OdpowiedzUsuńPrzyznam że ciekawie to wygląda w aranżacji.
OdpowiedzUsuń