Urlopowy wyjazd za nami! Kolejna motocyklowa podróż sięgnęła tym razem Czarnogóry i na pewno powrócę do niej na blogu, kiedy tylko będzie więcej wolnego, tym czasem dziś przeglądając moje ulubione strony, przeczytała post Kristin z jednego z moich ulubionych zagranicznych blogów Hunted Interior, na temat jej zachwytu tortami bez zbędnych dekoracji. Ten zrobiła na urodziny swojej córeczki, a mnie wyjątkowo spodobał się ze względu na piękne kwiaty. Ponadto czwórka idealnie nadaje się na mój blogowy tort, ponieważ to... mój czwarty rok z bloggerem! Wciąż umyka mi świętowanie tych wirtualnych urodzin ;)
2 komentarzy
Motocyklem do Czarnogóry? Czekam na relację!
OdpowiedzUsuńChyba jednak wolę tradycyjnie przybrane torty :)
Pozdrawiam
Marta
Te bardziej "ekstremalne" wyprawy są naprawdę fajne ;) Opiszę wszystko już wkrótce!
Usuń