TEATR

O tym, że Białystok- zawsze bliski mojemu sercu- jest zieloną wyspą spokoju na oceanie codziennego szaleństwa wiedziałam zawsze. Że chcę tu zapuścić korzenie i wracać do niego ze wszystkich naszych podróży i cieszyć się tym co dobrego daje nam to miasto. Wciąż jednak mam żal, że tak późno odkryłam, jak wielkie artystyczne serce bije na tym wrażliwym wschodnim cyplu, jak wielki potencjał drzemie w tym niedocenianym przez wielu miejscu. Bo bądźmy szczerzy- jak wielu z Was słysząc Białystok ma mniej lub bardziej ironiczne skojarzenia z polską muzyką kantry (pisownia zamierzona!), białymi niedźwiedziami śmigającymi po ulicach i mało chlubną epoką przedkapitalistyczną, której owocami były głównie szarzyzna, bylejakość i powtarzalność? Tymczasem stolica Podlasia stoi sztuką. I to sztuką przez duże Szy, która przeciętnemu mieszkańcowi funduje serio nieprzeciętne przeżycia. 

Miałam ogromną przyjemność być gościem audycji "Na deskach - teatralny ring Michała Karwowskiego w radiu Akadera". Jeśli macie ochotę, zapraszam Was do posłuchania klik :)



A gdzie ta sztuka rośnie i ma się dobrze? Znajdzie kilka całkiem fajnych miejsc.

Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki w Białymstoku, którego korzenie sięgają 1924 roku. 

Mój ulubiony- Białostocki Teatr Lalek, który jest jedną z najstarszych polskich scen lalkarskich, grających przedstawienia dla dorosłych. BTL to ponad 60 lat historii lalkarstwa!


Akademia Teatralna imienia Aleksandra Zelwerowicza i jej Wydział Sztuki Lalkarskiej, który powstał w 1975 r.

Założony w 1991 r. i pracujący w pobliskim Supraślu Teatr Wierszalin, kojarzy mi się z tym, co tak nierozerwalnie związane z Podlasiem- naturą i muzyką.


Zakochałam się w białostockich teatrach nieodwołalnie i na zabój i od dłuższego czasu chciałam w tym miejscu dzielić się z Wami moimi wizytami w zaczarowanych miejscach. Być może odkryjecie tu coś nowego, a może wrócą jakieś radosne wspomnienia, bo ważne, by od codzienności odrywać się pod same niebo i bujać w obłokach jak długo się da. Więc nie bój się- dotknij sztuki.



tytuł oryginału: Poljus
autor: Vladimir Nabokov
przekład: Irena Lewandowska
reżyseria: Ewa Piotrowska
scenografia: Julija Skuratova (Litwa)
muzyka: Antanas Jasenka (Litwa)
video: Džiugas Katinas (Litwa)

via BTL
Jest rok 1912. Robert Falcon Scott wraz z towarzyszami wraca z wyprawy na biegun południowy. Wie już, że jako zdobywca poniósł klęskę - na biegunie zastał namiot z norweską flagą, odrobiną żywności i listem Roalda Amundsena, którego ekipa dotarła tam ponad miesiąc wcześniej. Złamany niepowodzeniem, skazany na morderczą, pieszą wędrówkę przez lody Antarktydy Scott wyrusza w drogę powrotną, którą przerywa śnieżna burza. Uwięzieni w namiocie, zaledwie 12 kilometrów od brzegu i bezpiecznego schronienia na statku, polarnicy oczekują na śmierć, konając z głodu i przeraźliwego zimna. Od tej sceny rozpoczyna się "Biegun" Nabokova - opowieść o ostatnich chwilach życia ludzi świadomych nadciągającego kresu, dokonujących w obliczu śmierci rozrachunku z przeszłością i wciąż jeszcze zdolnych do aktów heroizmu. Johnson wiedząc, że z powodu odmrożonych, gnijących stóp jest dla współtowarzyszy dodatkowym ciężarem, wybiera samotną śmierć i wychodzi poza namiot w bezkresną, białą pustkę. Fleming, jedyny z uczestników wyprawy, który mógłby zapewne dotrzeć do bazy i ocaleć, ale nie zdążyłby wrócić na czas z ekspedycją ratunkową, postanawia pozostać u boku Scotta i majaczącego w gorączce Kingslaya, by towarzyszyć im aż do końca. 
Z pamiętnika Scotta: Osiemnasty marca. Błądzimy. Sanie grzęzną w śniegu. Kingslay już nie ma sił. Dwudziesty. Ostatnie kakao i mięso w proszku... Johnsona bolą nogi. Jest bardzo dzielny i pogodny. Wciąż jeszcze rozmawiamy z nim o tym co będziemy robić kiedy już wrócimy” No cóż.... Teraz już tylko pozostaje dopisać...- Ech, ołówek się złamał... I to chyba najlepsze zakończenie... Panie, jestem gotów. Oto życie moje jak strzałka kompasu drżąc przez czas jakiś, wskazała na biegun, no a ten biegun - to Ty... Na śniegach Twoich bezkrajnych ślad nart zostawiłem. To wszystko. Wszystko.


autor: Pierre Gripari 
przekład: Barbara Grzegorzewska 
reżyseria: Paweł Aigner 
scenografia: Pavel Hubička (Czechy) 
muzyka: Piotr Klimek 
asystent reżysera: Wiesław Czołpiński 
projekcje filmowe: Krzysztof Kiziewicz 
trailer: Krzysztof Kiziewicz 
zdjęcia: Krzysztof Kiziewicz, Tomasz Kluczyk

via BTL
Tego jeszcze nie było! Western w Teatrze, Teatr w Westernie! Oto Miasteczko Bangtown, rządzone przez bezwzględnych Braci Brozerów. Samo południe. Pośrodku Miasteczka – Kain Brozer. Naprzeciw – Texas Jim. Ostatni prawy i uczciwy Kowboj na Dzikim Zachodzie. Pomiędzy – Bogu Ducha winni Mieszkańcy… Kto wygra? Kto zwycięży w tym pasjonującym pojedynku? Dowiecie się oglądając najnowszy spektakl BTL. Wspaniała scenografia, nietuzinkowe kostiumy i podsycająca westernowy klimat muzyka – to wszystko udowodni, że za sprawą magii teatru nawet tu, na wschodzie Polski, możemy poczuć prawdziwy Dziki Zachód.


Reżyser: Piotr Dąbrowski 
Asystent Reżysera: Julia Wacławik-Dąbrowska 
Przekład: Elżbieta Woźniak 
Scenografia: Katarzyna Gabrat-Szymańska, Tomasz Szymański

via Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki

Akcja spektaklu rozgrywa się w salonie fryzjerskim „Szalone nożyczki”. To królestwo mistrza nożyczek i grzebienia Antoniego Wziętego. Wynajmuje on lokal od Izabeli Richter – mistrzyni fortepianu. Momentem zwrotnym akcji jest mord, którego ofiarą pada Izabela Richter. Zwłoki zostają znalezione w mieszkaniu pianistki, mieszczącym się nad salonem fryzjerskim. Podejrzenie pada na Antoniego, personel zakładu i przebywających w nim klientów. Okazuje się, że w tej grupie są dwaj policjanci, którzy natychmiast podejmują śledztwo. Jaki będzie jego wynik? Kto zabił? O tym zdecyduje… publiczność! „Szalone nożyczki” to spektakl oparty na interakcji pomiędzy sceną a widownią, pomiędzy aktorami, a publicznością, która słuchając zeznań podejrzanych osób i analizując przebieg akcji, ustala końcowy werdykt. Pyszna zabawa dla każdego – bo kto choć raz w życiu nie bawił się w detektywa? „Szalone nożyczki” to także świetnie skrojone postaci i popisowe aktorstwo.


autor: Angel Wagenstein 
przekład: Kamelia Mincheva-Gospodarek 
adaptacja i reżyseria: Wojciech Kobrzyński 
scenografia: Wiesław Jurkowski 
muzyka: Krzysztof Dzierma 
asystent reżysera: Bernarda Bielenia

via BTL

Opowieść o niezwykłym życiu żydowskiego krawca, Izaaka Jakuba Blumenfelda. Zazwyczaj żydowskiego – bo czasem polskiego, rosyjskiego, niemieckiego – w zależności od tego, gdzie akurat rzucił Go łaskawy Los. Los, który we wspomnianej wyżej łaskawości nie szczędził Mu całej gamy doświadczeń, jak dwie wojny światowe, trzy obozy koncentracyjne oraz niezliczona ilość przygód – niezwykłych, ciekawych, zabawnych, a czasem wprost przejmujących. Zabawna opowieść o nieprzewidywalności ludzkiego losu, w której – pod płaszczykiem żydowskiego humoru kryją się ponadczasowe, nie tylko żydowskie mądrości. Spektakl okraszony muzyką na żywo oraz wspaniałą scenografią Wiesława Jurkowskiego.


Scenariusz i reżyseria – Marcin Bartnikowski 
Scenografia i kostiumy – Monika Nyckowska 
Muzyka – Spider Demon Massacre 
Praca nad słowem i głosem – Ewa Gajewska-Jasińska 
Asystent reżysera – Agnieszka Turek (AT)

via Akademia Teatra im. A. Zelwerowicz Wydział Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku

/Stanisław Ignacy Witkiewicz/ Rewolucja w sztuce i sztuka rewolucji to najgorętsze problemy w dramatach Witkacego. Ludzkość tworząca, kochająca, rzucająca się w wir nowych idei, spala się w tych szaleństwach. Być może to sztuka jest jedyną ochroną przed zezwierzęceniem. Być może radykalni artyści starają się wydestylować to co najcenniejsze w człowieku. Być może dziś jesteśmy już tym społeczeństwem owadów z przyszłości, o którym pisał Witkacy w początkach dwudziestego wielu.


Reżyseria, scenariusz i ruch sceniczny – Maciej Zakliczyński 
Opieka artystyczna – Agnieszka Korytkowska-Mazur 
Aranżacje i opracowanie muzyczne - Ula Kisiel (UBU Studio Tworzenia Dźwięku)

via Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki

„Tango Prohibicja” to przedstawienie z muzyką na żywo, w którym dominują elementy musicalu i kabaretu, bazujące na polskich piosenkach z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Bohaterami spektaklu są członkowie Magicznego Ensemblu, którzy z najnowszym programem chcieliby dołączyć kabaret Prohibicja do elity lokali rozrywkowych miasta. Galerię postaci tworzą: ambitny i zazdrosny dyrektor, jego rozwiązła żona, narwany niespełniony ułan, pokorna sierota i typ spod ciemnej gwiazdy. Publiczność aktywnie bierze udział w przedstawieniu, w trakcie którego grane i śpiewane piosenki o miłości i nienawiści, tęsknocie i niespełnieniu prowokują bohaterów i widzów do niespodziewanych zachowań. Atrybuty udanego wieczoru to alkohol, papierosy, muzyka, taniec, śpiew, czyli kwintesencja rozrywki międzywojnia, które właśnie dobiega końca, a nadzieja na pokój na świecie słabnie z fajerwerkami w tle.


autor: Nadieżda Michajłowna Ptuszkina 
przekład: Julita Grodek 
opieka artystyczna: Wojciech Szelachowski 
oprawa muzyczna: Krzysztof Dzierma 
konsultacja scenograficzna: Jan Polívka (Czechy)

via poranny.pl
Krzywa Wieża Nadieżdy Ptuszkiny to na pierwszy rzut oka lekka, skrząca się dowcipem farsa. Niech nie zwiedzie nas jednak ten kostium. Pod zwiewnym przebraniem przyjemnej literatury kryje się bowiem coś więcej. Głęboki portret współczesnych ludzi – ich wady, niełatwe charaktery i zagmatwane relacje. Oto moskiewskie mieszkanie pewnej pary. Ona – wieczna idealistka, On – niepoprawny lekkoduch. Wkradamy się cichutko do ich świata i podsłuchujemy. Śmiejemy się z ich dialogów, wzruszamy nieporadnością, wreszcie uświadamiamy sobie, jak dużo jest w nich z nas samych… Nadieżda Ptuszkina to jedna z najwybitniejszych rosyjskich dramatopisarek lat współczesnych. Nic więc dziwnego, że po jej tekst bez wahania sięgnęli twórcy Białostockiego Teatru Lalek. To znakomita kontynuacja najlepszych tradycji literatury rosyjskiej, wspaniale dopełniona świetnym aktorstwem Marii Rogowskiej i Andrzeja Bei-Zaborskiego, czego efektem jest chwilami zabawna, chwilami gorzka, lecz od początku do końca wciągająca najnowsza premiera BTL.


Przekład: Julian Tuwim 
Reżyser: Piotr Dąbrowski 
Asystent Reżysera: Julia Wacławik-Dąbrowska 
Scenografia: Katarzyna Gabrat - Szymańska 
Muzyka: Jerzy Chruściński 
Choreografia: Wojciech Blaszko 
Inspicjent: Jerzy Taborski

via Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki

„Ożenek” to jedna z najznakomitszych komedii z kanonu literatury światowej i najbardziej znane dzieło Gogola – obok „Rewizora” i „Martwych dusz”. To pierwsza rosyjska komedia obyczajowa, traktująca o niezrealizowanych zamiarach, która uczyniła pierwszoplanowymi postaciami nie arystokratyczne środowisko, oddające się miłostkom i flirtom, lecz całkiem pospolite kupiectwo. Bohaterowie używają niewyszukanego, pospolitego języka, posługują się gwarą. Wszystkie postaci są przedstawione w sposób niezwykle realny i tętnią życiem. Główna bohaterka sztuki, niemłoda już Agafia Tichonowna, za namową swatki, Fiokły, postanawia podnieść swoją pozycję społeczną poprzez właściwy ożenek z przedstawicielem wyższej sfery. Aby zrealizować to małżeństwo z rozsądku, przez mieszczański dom Agafii przewija się korowód kandydatów do jej ręki. Gogolowskie postacie w tej cudownej komedii obyczajowej nakreślone są z mistrzowską przenikliwością oraz potężną dawką humoru i satyry.


Tłumaczenie: Dorota Kaczor 
Scenariusz na motywach książki "Dry" Augustena Burroughsa: A.A. 
Opieka reżyserska: Agnieszka Korytkowska-Mazur 
Scenografia: Jacek Malinowski 
Kompozytor: Bartłomiej Woźniak 
Multimedia: Krzysztof Kiziewicz 
Inspicjent: Jerzy Taborski

via Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki

„Spragniony” to monolog człowieka zagubionego w gąszczu konfabulacji. Nagradzany „za to” w życiu zawodowym, traci „przez to” w życiu prywatnym. Spragniony alkoholik, spragniony copywriter, spragniony miłości. Przez pół dnia emocje, emocje i jeszcze raz emocje, a przez drugie pół – fakty, fakty, fakty tak samotny człowiek przeżywa życie w ciągłym niedosycie. ON opowiada z przymrużeniem oka to, co w życiu ważne i czyni ważnym to, co z początku wydaje się płoche. Historia, jakiej dotąd nikt nie opowiedział!


Napis - Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki

W porządnym domu, u porządnych obywateli któregoś dnia w windzie pojawia się napis. Napis jest obraźliwy. W dodatku dotyczy jednego z nich i nie wiadomo, kto jest jego autorem. Błahe zdarzenie urasta do prawdziwego skandalu, a bohaterowie – z pozoru dobrze ułożeni i spokojni– odsłaniają swoją prawdziwą twarz. Czarna komedia jednego z najznakomitszych francuskich dramatopisarzy, obsypana nagrodami i z powodzeniem wystawiana na wielu scenach w Polsce i Europie, a do tego doskonali białostoccy aktorzy to musi być przepis na doskonały wieczór!

  • Share: