Była z nami kilkanaście lat... Przyjechała do Polski, kiedy była małą, beżową kuleczką, która nie umiała szczekać i chodzić po schodach. Mieszkała ze mną w akademiku, podróżowała po Polsce, była częścią naszego życia i naszej rodziny. Kiedy trzy lata temu zaczęły się problemy z poruszaniem byliśmy jak opiekunka osób starszych- pomagaliśmy jej jeść, załatwiać się, dostosowywać się do nowych warunków. Mimo wszystko nie brakowało...